Mało kto lubi kiedy jest mu zimno, ale mróz choć niektórym trudno w to uwierzyć, ma też swoje zalety.
Mróz oczyszcza powietrze z bakterii i wirusów.
Naukowcy stwierdzili, że przy dłuższych mrozach znacznie spada odsetek przypadków zachorowań na grypę i inne choroby zarówno wirusowe jak i bakteryjne. Więc po mroźnej zimie rzadziej chorujemy, mniej się zarażamy i jesteśmy odporniejsi.
Nie ma jak w domu,czy na pewno?
Siedząc w ciepłych domach zapominamy o tym, że w temperaturze pokojowej ok. 21 stopni wysuszamy nasze błony śluzowe nosa, przez co nasz organizm słabnie i traci odporność. W takich warunkach gromadzą się też i namnażają bakterie, które powodują u nas rozmaite choroby. Mroźne powietrze i słońce zabijają bakterie i wirusy. Pamiętajmy więc, żeby nawet w te najzimniejsze dni wietrzyć mieszkanie. Otworzenie okna na około 10-15 minut nie będzie dla nas zbyt uciążliwe, a pozwoli nam oczyścić mieszkanie ze szkodliwych zarazków.
Chodźmy na spacer
W czasie mrozów wskazane są krótkie spacery, które hartują, poprawiają naszą kondycję i wspomagają wentylację płuc. Pamiętając oczywiście żeby nie przebywać na zimnie za długo zwłaszcza przy temperaturach poniżej -10 stopni ponieważ wychłodzimy nasz organizm.
Powieśmy pranie na dworze
Może ktoś z was pamięta, jak nasze babcie suszyły pranie na mrozie? Wydawało by się to głupie, ale tak nie jest. Ubrania w minusowych temperaturach schną szybciej, dzieje się to na zasadzie sublimacji (czyli zamiany stanu ciała stałego w gazowy). Mokre ubrania zamarzają, po czym lód paruje zostawiając nasze rzeczy suche. Oczywiście najlepiej wywieszać pranie w pogodny dzień, żeby śnieg nie zmoczył ich ponownie. 😉
Ślemy mroźne pozdrowienia!
Komentarze są wyłączone
